Forum Forum parafian parafi Św. Patryka na warszawskim Gocławiu Strona Główna Forum parafian parafi Św. Patryka na warszawskim Gocławiu
Nieoficjalne forum parafi Św. Patryka na Warszawskim Gocławiu
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Droga Krzyżowa wg M. Gibsona

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum parafian parafi Św. Patryka na warszawskim Gocławiu Strona Główna -> Wydarzenia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
As
Administrator



Dołączył: 30 Cze 2005
Posty: 1224
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Warszawa-Gocław

PostWysłany: Nie 16:25, 01 Kwi 2007    Temat postu: Droga Krzyżowa wg M. Gibsona

Jutro zaczyna się wielki tydzień.
Proponuję rozważanie Drogi Krzyżowej na podstawie "Pasji" w reż. Mel-a Gibsona

-----------------------------------------------
I Stacja. Skazanie na śmierć

II Stacja. Pan Jezus bierze krzyż na ramiona.

III Stacja. Pierwszy upadek

IV Stacja. Spotkanie Matki

V Stacja. Szymon Cyrenejczyk pomaga nieść Krzyż

VI Stacja. św.Weronika ociera twarz Pana Jezusa

VII Stacja.Drugi upadek

VIII Stacja. Płaczące niewiasty

IX Stacja. Trzeci upadek

X Stacja. Obnażenie z szat

XI Stacja. Przybicie do krzyża

XII Stacja. Jezus na krzyżu umiera

XIII Stacja. Zdjęcie z krzyża

XIV Stacja. Grób

XV Stacja. Zmartwychwstanie


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Leonid
Gość






PostWysłany: Wto 19:39, 07 Kwi 2009    Temat postu: Świadectwo prawdy

Świadectwo prawdy
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
As
Administrator



Dołączył: 30 Cze 2005
Posty: 1224
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Warszawa-Gocław

PostWysłany: Śro 12:39, 08 Kwi 2009    Temat postu: Re: Świadectwo prawdy

Leonid napisał:
Świadectwo prawdy


Jest to film porażający realizmem. Chrześcijanie czytając, czy słuchając w kościołach opisu męki Chrystusa, niejako "uodpornili" się na te teksty. Tymczasem Gibson chce nam uświadomić, jaka była prawdziwa cena za nasze zbawienie: to jest temat jego filmu, cel, dla którego został zrealizowany. Nie ma w nim cienia sentymentalizmu. Jest Droga Krzyżowa, jest Golgota i Śmierć, jest Zmartwychwstanie i jest Jego Zwycięstwo.

Gibson nie oszczędza widza, balansuje na granicy wrażliwości, chociaż nigdy jej nie przekracza, nawet w scenie straszliwego rzymskiego biczowania, które sprawiało przecież, że wielu skazańców umierało już z samego bólu i wyczerpania. Zdumiewa, że Jezus, katowany z wbitą w czaszkę cierniową koroną, zachowuje przytomność.

Gibson jest wierny przekazowi Ewangelii. Wie także, że kara ukrzyżowania to najbardziej przerażająca kara śmierci w starożytności. Przeznaczona była jedynie dla niewolników i wyzwoleńców, a w Palestynie dla rebeliantów. Należy zatem domniemywać, że Jezus był postrzegany przez Rzymian jako buntownik polityczny. Karę ukrzyżowania mógł wymierzyć tylko namiestnik rzymski, czyli w tamtym czasie Poncjusz Piłat. Również na ekranie nie jest to postać jednoznaczna, waha się przed wydaniem wyroku. Jezus go interesuje, fascynuje, niepokoi. Piłat nie znajduje w Nim winy. Wie, że przeciw Jezusowi nie przeprowadzono właściwie żadnego procesu. Sanhedryn szukał fałszywych świadków, żeby Go oskarżyli. Widzimy na ekranie rozszalały tłum i jedynie Kajfasz woła do pochwyconego Jezusa: "Zaklinam cię na Boga żywego, powiedz nam: Czy ty jesteś Mesjasz, Syn Boży?" Odpowiedź Jezusa: "Tak, Ja Nim jestem" rozpętuje amok tłumu, któremu poddaje się także Kajfasz. W filmie nie rozpoznaje on w Jezusie, podobnie jak inni, swego politycznego ideału Mesjasza i wraz z innymi woła do Piłata: "Poza Cezarem nie mamy króla", lecz dostrzec w nim trzeba przebłyski wątpliwości, a może strachu z powodu niepewności swoich racji. Tak jest w scenie uwolnienia Barabasza, szczególnie zaś w momencie ukrzyżowania. Twarz Kajfasza wyraża przerażenie, nie widać nawet cienia satysfakcji z powodu konania "bluźniercy". Dla Żydów trudny do przyjęcia był sam fakt Wcielenia Boga. Jezusa zdradza Judasz, a Piotr wypiera się swojego mistrza; Piłat, poganin, ostatecznie umywa ręce i w imię spokoju w Jerozolimie ustępuje tłumowi.

Taki jest realny obraz rodzącego się Kościoła w godzinie prawdy i tak ten moment dziejów zbawienia przedstawia Mel Gibson. "Skazanie zaczęło się od małego grona tych, którzy szli za Chrystusem: od Judasza, któremu ten Mesjasz wydał się niedostatecznie skuteczny w świeckim sensie i który dlatego wydał Go Żydom dążącym do politycznego wyzwolenia i politycznej władzy. Piotr wypiera się go, reszta uczniów ucieka". Nikt nie przyjmuje na siebie winy, choć wszyscy są winni. Nie rozpoznano w Bogu tego, kim On rzeczywiście jest. Rozpoznał Judasz, ale było za późno.

Tak rozpoczyna się Droga Krzyżowa, poprzedzona biczowaniem. Potem Jezus, tak jak inni skazańcy, w tym przypadku dwaj złoczyńcy, musiał dźwigać poprzeczną belkę na miejsce straceń, które znajdowało się poza murami miasta - na Golgotę. U Gibsona Zbawiciel od początku Drogi dźwiga na ramionach cały krzyż.

W filmowej Drodze Krzyżowej znajdziemy kilka szczególnie przejmujących momentów. Najpierw epizod z Szymonem z Cyreny, który pomaga nieść krzyż Chrystusowi. Jest poganinem. Zmuszają go do pomocy - i tak on, dla którego rzeczywistość wiary była do tej pory obca, dotyka ukrytego Boga i asystuje Mu w zbawianiu świata. Oglądamy na ekranie zbliżenie przenikliwego i pełnego miłości spojrzenia Boga - Człowieka i twarzy przerażonego Szymona. Od tego momentu osoba Jezusa przestaje być dla Cyrenejczyka obojętna. Podobne zbliżenia oczu i twarzy są w scenach spotkań Jezusa-Zbawiciela z Judaszem, Piłatem, Kajfaszem, złoczyńcą i Weroniką. Doświadczenie twarzy ukazuje indywidualność i niepowtarzalność drugiego człowieka. Twarzą Boga jest twarz innego. W twarzy innego, jeśli potrafimy go spotkać, możemy rozpoznać twarz Boga. Gibson pokazuje w ten sposób, że Jezus nie odrzuca nikogo. Nie wypowiada wielu słów, ale daje świadectwo życiem i cierpieniem.
Inny znaczący epizod to chusta Weroniki. Postać Weroniki nie pojawia się w Biblii, ale Drogą Krzyżową idzie za Jezusem wiele kobiet. Kościół w owym dramatycznym momencie składał się z umiłowanego ucznia i z kobiet, które trwały przy Jezusie i przez samą swoją obecność pragnęły przyznać się do Pana, pomóc Mu, w miarę swych nikłych sił. Gibson mocno eksponuje ten wątek kobiecy w "Pasji". Na chuście Weroniki Jezus odciśnie rysy swego cierpienia. Ten "całun" stanie się dla młodej dziewczyny relikwią, przypominającą, że odbicie Chrystusowego oblicza prawdziwy chrześcijanin znajduje także w rysach cierpiącego bliźniego. Taka jest symbolika tej sceny. A więc znowu doświadczenie twarzy, która tym razem jest śladem Boga. Ślad umożliwia wędrówkę do wzoru. Jeśli twarze są odbiciem oblicza Boga, to ślady prowadzą do drugiego człowieka.

Ukrzyżowanie i ostatnie siedem słów wypowiedziane przez Jezusa to kulminacja. Gibson daje do zrozumienia, że cierpienie Jezusa było cierpieniem męczennika. Wynikało z głoszonej przez Niego nauki, z Jego energii, z odwagi, z jaką opowiadał prawdę i dzielił się Słowem.

W "Pasji" znajdziemy kilka ważnych scen retrospekcyjnych, przede wszystkim fragment Kazania na Górze. Gibson uzasadnia w ten sposób teologicznie sens ofiary Chrystusa: nie ma ona charakteru cierpiętniczego, nie jest konsekwencją fanatyzmu frakcji żydowskich czy okrucieństwa Rzymian. Jej niezwykłość i niepowtarzalność polega na tym, że Bóg-Człowiek oddał samego siebie na Krzyżu za nas, dla naszego zbawienia. Kiedy Jezus wypowiada na Krzyżu słowo trzecie: "Niewiasto, oto syn Twój; synu, oto Matka Twoja," najpełniej poznajemy matkę Zbawiciela, Maryję. Jest w tej scenie wszystko: samotność, ból, zagubienie, oddanie, wiara, miłość; i to, że Maryja pod krzyżem stała się matką Kościoła.

Cierpienia Chrystusa nie były skutkiem słabości, tak jak dzieje się to najczęściej w życiu, ale odzwierciedleniem Jego osobowości. Jego cierpienia streściły niejako Jego istotę. I dlatego film Gibsona to wielkie rekolekcje wielkopostne. Msza święta, czyli Eucharystia, może stać się rutyną, może spowszednieć - jednak każda jest przypomnieniem tej Męki, a więc wiary pośród nadciągających mroków, nadziei wbrew nadziei i, oczywiście, miłości. Jezus w filmie Gibsona w pokorze serca błogosławi upokorzenia, ale jest pokorny w tym sensie, że pozostaje pełen podziwu dla dzieła Ojca. Jakby zapominał o własnym męstwie, gorliwie i bezinteresownie wykonuje każdy kolejny etap ofiary. Nie poddaje się rozpaczy, pomimo zadawanych mu tortur, nie poddaje się kuszeniu.

Gibson wprowadził do filmu symboliczną postać szatana-kusiciela, który towarzyszy Jezusowi od Ogrójca aż po Krzyż i przegrywa. Dlatego Jezus może na koniec wypowiedzieć jedno, ostatnie słowo: "Wykonało się." To znaczy spełniona została misja dana przez Ojca. Wypity został kielich, który nie miał być odjęty. Dokonane zostało zbawienie świata. Zwyciężona została śmierć. Pokonany został grzech. Otwarła się brama życia. Jezus trzeciego dnia zmartwychwstał.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez As dnia Śro 12:40, 08 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum parafian parafi Św. Patryka na warszawskim Gocławiu Strona Główna -> Wydarzenia Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin