Forum parafian parafi Św. Patryka na warszawskim Gocławiu
Nieoficjalne forum parafi Św. Patryka na Warszawskim Gocławiu
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum Forum parafian parafi Św. Patryka na warszawskim Gocławiu Strona Główna
->
Pogadanki o wszystkim
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Luźna dyskusja
----------------
REGULAMIN
Aktualności
Pogadanki o wszystkim
Pozdrowienia
Św. Patryk
----------------
NASZA PARAFIA
Wydarzenia
Parafie sąsiednie
Księga gości
----------------
UWAGI
Wasze pomysły
----------------
Kącik tworczości
Varia
----------------
Sprawy administracyjne
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
As
Wysłany: Śro 14:47, 05 Kwi 2006
Temat postu:
OTWIERAJ BIBLIE GDY.....
Bóg wydaje Ci sie daleki, przeczytaj Psalm 139:1-18
Jestes smutny, szukasz pociechy, rozważaj Psalm 46.
Ludzie Cię zawiodą, zaczerpnij sił do przeżycia swego doświadczenia z Psalmu 27
Zgrzeszyleś módl się słowami Psalmu 51:3-16.
Jesteś chory, posil się postawą Ijoba- Ijob 2:8-10
Gnębia Cie troski, czytaj Psalm 42
Jesteś w niebezpieczeństwie, niech Cię wspomoże Psalm 91
Jesteś samotny , lub lękasz się, czytaj Psalm 23
Ogarnia Cię zniechęcenie i czujesz się bezsilny, czytaj 2 list Piotra 1:1-15.
Zapomniałeś o błogosławieństwie Pana, czytaj Psalm 111
Brak Ci odwagi, szukaj jej w księdze Jozuego 1:6-9
Ulegasz wrażeniu przemijania, czytaj Psalm 90.
Przeraża Cię potęga świata, przeczytaj słowa Zbawiciela w Ew.Jana 16:33
Brak Ci pokoju, czytaj słowa w Ew.Jana 14:27
Potrzebujesz otuchy, znajdziesz ją czytając list do Rzymian 8:14-39.
Szukasz radości, poznasz ją czytając list do Filipian 4:4-9
Jesteś zgorzkniały, ulecz się listem do Kolosan 3:1-17
Zamierzasz odkładać pieniądze i chcesz być bogatym, przeczytaj Ew. Marka 10:17-31
PRZYPOMNIJ SOBIE JAKO HASŁO ŻYCIA PSALM 119:5-19
Autor - Ruta
As
Wysłany: Czw 15:33, 03 Lis 2005
Temat postu: cd. Stary Testament
Stary Testament zawiera zbiór świętych tekstów Izraela różniących się formą. Składają się na niego utwory poetyckie (Pslamy), opowieści historyczne, zbiory przepisów i sentencji moralnych, proroctwa, czy opowieści z morałem (np. Księga Jonasza).
Stary Testament ma swój katalog, czyli spis ksiąg uważanych za autentyczne, czyli natchnione przez Boga. Nazywa się je kanonem. Kanon żydiwski skompletowano w V wieku p.n.e. Obejmuje 24 księgi (czasem wymienia się tylko 22 - w wyniku połączenia niektórych ksiąg, by odpowiadały liczbie liter w alfabecie hebrajskim). Księgi obejmują 39 pism hebrajskich połączonych w grupy.
Kanon hebrajski obejmuje:
1. Część obejmująca Pięcioksiąg określana mianem "PRAWO" (Księgi Rodzaju, Wyjścia, Kapłańskiej, Liczb i Powtórzonego Prawa).
2. Część określana mianem PROROCY składa się z 8 ksiąg (np. Jozuego, Samuela, Jeremiasza).
3. Część określana jako PISMA składa się z 11 ksiąg (np. Hioba, Daniela, Pieśni nad Pieśniami).
As
Wysłany: Czw 13:16, 27 Paź 2005
Temat postu: Biblia cd.
Atomek napisał:
... cytat wyczerpuje wszystko, co napisałbym o Biblii odpowiadając na Twoje pytanie o moje zdanie...
Dziękuję za opinię. Spróbuję, mimo braku zainteresowania, dalej temat rozwijać.
Skąd się wzięło słowo Bibila?
Otóż pochodzi z języka greckiego."Biblion" to po grecku zwój (dosłownie), a w szerszym znaczeniu: księga. Początkowo określenie to odnosiło się do Tory, czyli Pięcioksięgu, spisywanego tradycyjnie piórem gęsim lub indyczym na pozszywanym z czterdziestu arkuszy zwoju pergaminu ze skóry koszernego zwierzącia. Ale biblionem nazywano też w czasach Chrystusa także pozostałe święte księgi judaizmu, składające się na Tanach czyli Stary Testament.
Kiedy postał Stary Testament?
Teksty powstawały w ciągu tysiąca lat. Najstarsze fragmenty pochodzą z XV wieku p.n.e. Najmłodsze postawały w ciągu ostatnich stuleci przed Chrystusem. Np. Księga proroka Malachiasza powstała po 433 p.n.e.
Stary Testament jest świętą księgą dla Żydów i chrześcijan. Jest jednak w wielu miejscach różnie interpretowana.. Żydzi nazywają go Tanach, chrześijanie - Stary Testament.
Słowo testament nalezy rozumieć jako przesłanie, spóścizna dana ludziom przez Boga, objawienie.
Nazwa wywochodzi się od św. Pawła z Tarsu, który tak właśnie określił objawienie Boga przekazane ustami Chrystusa. Później nazwał starą część Biblii "starym", a tę dotyczącą Chrystusa - "Nowym" Testamentem.
Według Żydów, Bóg natchnął poszczególnych autorów księgi i przekazał im dzieje ludu Izralea, wybranego przez Stwórcę.
Dla chrześcijan Stary Testament to wstęp do historii zbawienia, zapowiadający przyjście Jezusa Chrystusa....
Atomek
Wysłany: Śro 15:33, 19 Paź 2005
Temat postu: Re: NIEBO I PIEKŁO
As napisał:
A co zgotują nam PiS wraz z PO?
To już inny temat. Na razie nie wiadomo nawet, czy PiS będzie rządziła z PO. Może PO wraz z SLD będzie silną opozycją?
Wracając do tematu:
Cytat:
rz. ż IIb, lm D. ~lii 1. ‘zbiór ksiąg Starego i Nowego Testamentu uznawanych w religii chrześcijańskiej za święte i natchnione przez Boga; Pismo Święte; egzemplarz tej książki, tłumaczenie Pisma Świętego’ 2. ‘książka przez kogoś szczególnie ceniona, traktowana jak wyrocznia’ 3. ‘duża, gruba księga’
ten cytat wyczerpuje wszystko, co napisałbym o Biblii odpowiadając na Twoje pytanie o moje zdanie.
Cytat:
I teraz, gdy to wszysto znajdzie jakos w zdefiniowanym slowie np. w dziele jakiegos filozofa lub naukowca, to te pisma staja sie dla niego jego Biblią
tak, w tym drugim znaczeniu z definicji.
Według mnie jest jedna Biblia. Ta, która nie budzi moich wątpliwości, można ją kupić u nas w kościele.
Niedawno temu przeczytałem kilka rozdziałów Biblii. To był właściwie mój pierwszy raz
Mam nadzieję, że przeczytam całą księgę i zdążę to zrobić przed... emeryturą
As
Wysłany: Wto 14:11, 18 Paź 2005
Temat postu: NIEBO I PIEKŁO
NIEBO I PIEKŁO
Pewien czlowiek zagadnał kiedys Boga o niebo i piekło.
- Chodz, pokażę ci piekło - powiedział Bóg i zaprowadził go do sali, w której wielu ludzi siedzialo wokół ogromnego kociołka z gulaszem. Wszyscy biesiadnicy wygladali na wynędzniałych i zrozpaczonych. Wydawali się być głodni jak wilki. Każdy też trzymał łyżkę, jednak rączka tej łyżki była o wiele dłuższa od ramion biesiadników, toteż zaden z nich nie mógł trafic do swoich ust. Cierpienie wygłodzonych było straszliwe.
- A teraz - odezwal sie Bóg po chwili - pokażę ci niebo.
Wkroczyli do drugiej sali, identycznej z pierwsza. Był tam też kociolek z gulaszem, byli i biesiadnicy, i te same lyżki z długachnymi rączkami... Lecz tutaj wszyscy byli szczęśliwi i dobrze odżywieni.
- Nie rozumiem - powiedzial czlowiek. - Skoro obie sale sa identyczne, jak to możliwe, że tu każdy tryska radością, gdy tam wszyscy ledwo się trzymają?
- To proste - odrzekł Bóg, uśmiechając się. -Tutaj nauczyli się karmic nawzajem.
Ann Landers
A co zgotują nam PiS wraz z PO?
Atomek
Wysłany: Wto 11:13, 27 Wrz 2005
Temat postu:
Póki co - w tym wątku pojawiają mi się same pytania (lepiej chyba, żebym ich nawet nie zadawał)
http://www.edycja.pl/index.php?mod=wydawnictwo&menu=przeklad
- link do rozmowy z tłumaczami (przyznaję, ze nie przeczytałem całego tego wywiadu)
As
Wysłany: Pon 14:59, 26 Wrz 2005
Temat postu:
Atomek napisał:
...Czy do tego dążymy, by Polacy na początku Mszy bijąc się w piersi mówili:
moje długi, moje długi, moje bardzo wielke długi
?
Z tymi długami to jakaś niezręczność i mam nadzieję, że to słowo nie znajdzie się w modlitwie.
Faktem jest, że dziś żyjemy na kredyt. Nie wszyscy realizują swoje zobowiązania terminowo, a niektórzy nie oddają ich wcale.
Tylko, że w modlitwie nie o taki dług chodzi.
Wina natomiast właściwie odzwierciedla relację człowieka z Bogiem.
Bóg, porzez Dekalog określił normy, które człowiek ma przestrzegać. Niestety, człowiek nieustannie grzeszy myślą, mową, uczynkiem i zaniedbaniem... I to nie jest spłata długu, tylko WINA. I jeśli ktoś zamierza modyfikować "Ojcze nasz", to też nie będzie dłużniniem, tylko winowjcą, prawda Atomku?
Atomek
Wysłany: Sob 16:19, 24 Wrz 2005
Temat postu:
Archaizmy mi nie przeszkadzają. Nie jestem jednak przekonany do słowa
długi
w Modlitwie Pańskiej.
Wina
to jest jednoznaczne - wiadomo o co chodzi. Natomiast
długi
- jakie, finansowe? Co, jeśli nie mam takowych? (dobry zwyczaj - nie pożyczaj) Mogą być np.
długi wdzięczności
. Czyżbym już miał nie nie zaprzątać sobie nimi głowy? Czy do tego dążymy, by Polacy na początku Mszy bijąc się w piersi mówili:
moje długi, moje długi, moje bardzo wielke długi
?
As
Wysłany: Sob 13:33, 24 Wrz 2005
Temat postu: o Bibli
Atomek napisał:
...Asie, jesteś mądrym człowiekiem. Jesteś oczytany i świetnie wykształcony. Dużo widziałes i dużo wiesz.
No, bez przesady. Ale dzięki za miłe słowa
Cytat:
W związku z tym, mam do ciebie pytanie. Co myślisz o tym:
"Gazeta Wyborcza": Nowatorski przekład Pisma Świętego wszedł właśnie do księgarń i już stał się bestsellerem. Sprzedaje się świetnie, mimo że jest kontrowersyjny - bo jest nastawiony na czytelnika XXI wieku.
Oto próbka nowego przekładu najważniejszej modlitwy chrześcijan: "Ojcze nasz, który jesteś w niebie, niech będzie uświęcone Twoje imię. Niech przyjdzie Twoje królestwo, niech się spełnia Twoja wola, jak w niebie, tak i na ziemi. Chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj. I daruj nam nasze długi, jak i my darowaliśmy naszym dłużnikom".
Słyszałem o tym znowelizowanym, skondensowanym i dostosowanym do dzisiejszych czasów wydaniu Biblii.
Niestety, czas weryfikuje przeszłość, nawet pismo święte. Doskonałym przykładem jest teoria Darwina, czy odkrycia Kopernika. Dla takich nowatorskich myśli wielu wybitnych postaci straciło życie, choćby G. Bruno, który będąc już na stosie, do końca twierdził, że ziemia kręci się.
Biblia wielu ludzi przeraża swym ogromem. Wielu czyta pobieżnie i nie rozumie słów, które już wyszły z użycia, ...a jest ich wiele. Np
przeto
błagamy Cię... Tak jak słownictwo w "Panu" Tadeuszu jest niezrozumiałe. Dlatego czynione są próby dostosowania pisma świętego do aktualnych warunków. Myślę, że to właściwy kierunek. Świat ciągle się zmienia, zmieniają się wszelkie zasadny i normy. Tak samo jest z wiarą. Jeśli się zatrzyma - zaniknie, tak jak mity greckie.
Nie mniej ważne są oryginalne zapisy i teksty. Interesują one specjalistów i amatorów. Wielu przecież uczy się łaciny,języka aramejskiego czy greki, by dociekać właściwych treści zapisów, nie skażonych przekładami tłumaczy. I odkrywają wiele nowych prawd, które być może celowo, bądź przez niewłaściwą interpretację zostały inaczej przedstawione.
Jest to temat dość ciekawy i warto go podejmować w dyskusjach. Zachęcam...
Atomek
Wysłany: Sob 12:15, 24 Wrz 2005
Temat postu:
Tymczasem mogę powiedzieć tyle o Biblii, że jest Święta. I zmusza do myślenia. Myśli kształtują człowieka, a dzięki Biblii w kierunku zgodnym z wolą Boga.
Asie, jesteś mądrym człowiekiem. Jesteś oczytany i świetnie wykształcony. Dużo widziałes i dużo wiesz.W związku z tym, mam do ciebie pytanie. Co myślisz o tym:
Onet napisał:
http://"Gazeta Wyborcza": Nowatorski przekład Pisma Świętego wszedł właśnie do księgarń i już stał się bestsellerem. Sprzedaje się świetnie, mimo że jest kontrowersyjny - bo jest nastawiony na czytelnika XXI wieku.
Oto próbka nowego przekładu najważniejszej modlitwy chrześcijan: "Ojcze nasz, który jesteś w niebie, niech będzie uświęcone Twoje imię. Niech przyjdzie Twoje królestwo, niech się spełnia Twoja wola, jak w niebie, tak i na ziemi. Chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj. I daruj nam nasze długi, jak i my darowaliśmy naszym dłużnikom".
Pismo Święte - na razie Nowy Testament i Psalmy - wydało Towarzystwo św. Pawła. Przez cztery lata pracował nad nim zespół kilkunastu tłumaczy. - Założenie było jasne: w ciągu tych 40 lat, jakie minęły od wydania Biblii Tysiąclecia, wzorca biblijnych przekładów, język polski zmienił się bardzo mocno.
- Chcieliśmy, aby tekst biblijny był przyjazny nawet dla młodej osoby, która mówi i myśli inaczej niż nasi rodzice i dziadkowie, mówi ks. Tomasz Lubaś, dyrektor Wydawnictwa. Ks. prof. Antoni Tronina, jeden z redaktorów nowego przekładu, idzie jeszcze dalej, mówiąc, iż jest to pozycja przygotowana z myślą o czytelniku, którego słownictwo jest zubożone przez środki masowego przekazu.
Redaktorzy wyrzucili te wyrazy, które brzmią sztucznie i niedzisiejszo. - Zrezygnowaliśmy np. z "błogosławionych". Dziś już tak nikt nie mówi. Zamiast tego są "szczęśliwi".
Nowy Testament to zaledwie część projektu. Już gotowy jest przekład ksiąg Starego Testamentu. Po żmudnej pracy redakcyjnej - która potrwa około dwóch lat - i ta część Pisma Świętego trafi do księgarń.
As
Wysłany: Wto 14:02, 19 Lip 2005
Temat postu: Biblia
Czesto słyszymy to określenie. Każdy wierzący(Chrześcijanin) powinien mieć Bibilię, czytać ją i rozważać to co w niej zapisane.
Ale tak naprawdę, co to jest biblia?
Czy tylko jako zapisane kartki papieru, które ktoś nam nakazał czytać?
Oto fragment dyskusji z kolegą:
Ja mysle tak.
Biblie ma kazdy czlowieka w swoim sercu. W miare gdy czlowiek wyrasta z dziecka, zaczyna poszukiwac potwierdzenia tego co w sercu nosi. To co nosi w sercu nie jest dla niego klarowne, przebija sie jednak jakby w swiadomosci czlowieka jedna pewnosc - Ja Jestem.
Czlowiek to odbiera w ten sposob, ze jest, egzystuje, istnieje, ma tego swiadomosc. Nastepnie sprawdza swoje istnienie i szuka potwierdzenia na nie. Inni mowia, ze w jakis sposb musza sie spelnic, wszytko to jednka jest tylko proba potwierdzenia wlasnego istnienia.
To co dla czlowieka stanie sie w przyszlosci Biblią, bardzo zalezy od tego co potwierdzalo w czlowieku istnienie w jego dzicinstwie i w wieku mlodzienczym.
Jesli byly to symptomy empiryczne, - prezenty, ktore dostawal, lekarstwa, ktore go wyleczyly z choroby, osiagniecia w nauce i sporcie, ktore zrobily go idolem, nawet pierwszy sex i praca, to wszytko i inne zdarzenia tak zwane weryfikowalne moga stac sie dla czlowieka "przewodnikiem". Doswiadczenia minione zapadaja w pamieci, i staja sie dla czlowieka wskaznikiem jak ma budowac swoja etyke, aby miec pewnosc, ze istnieje i zyje. I teraz, gdy to wszysto znajdzie jakos w zdefiniowanym slowie np. w dziele jakiegos filozofa lub naukowca, to te pisma staja sie dla niego jego Biblią...
A jakie jest Twoje zdanie?
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin